Komentarze: 0
Wczoraj mialem siedziec po pracy, goracym prysznicu i cieplym obiadku przed komputerem.. ale sms od Agi wbijamy do Lukasza.. okej :) zmeczony bylem wiec stwierdzilem ze 2 piwka starcza bo i tak rano do pracy pomykam.. W miedzy czasie zgubilem jednego zywca :D hyhy po raz pierwszy chyba zgubilem 1 piwo na trawie:D ale to bylo przed piciem wiec nie bylem pijany!!!! a pozniej przyszlem, posiedzielismy, pogadalismy ale jakos tak.. czegos brakowalo. I to mimo tego ze Lukasz czestowal wodeczka:) Cos ostatnio zatracam jakies cechy imprezowicza.. a powinno byc odwrotnie bo niedlugo sylwek... :)